Veritius

Wstręciuch

Co klan zyskał?

Dlaczego ścigałeś wcześniej osoby które wychodziły z klanu ze sprzętem na który zapracowały? (Asyril, Evi- Xericośtam)

Dlaczego jesteś pazerniakiem?

Klan zyskał uczciwego i solidnego klanowicza i zarobił dużo na tym kk.

Bo te osoby grały miesiąc , koksały a potem robiły sobie przerwe kilku miesięczną , wracały do klanu dostali lepszy sprzęt po czym wychodzą z nim, sprzęt , który chciałem odzyskać miał trafić w ręce innego klanowicza ,który go potrzebował.
Nie jestem pazerny. Niektóre osoby uważają , ze skoro mam prawie wszystko to musiałem kogoś okraść albo nie rozwijać klanu. Tak nie było ponieważ klan jak prowadziłem rozwijał się szybko. To co osiągnąłem i teraz mam czyli sety, bronie, epiki mam dzięki dużej grywalności , zaangażowaniu i ciężkiej pracy spędzonej kilkanaście godzin dziennie przed kompem.

Tak z ciekawosci, dobrze slyszalam, ze zaproponowales pewnemu klanowi okolo 900kk w adenach oraz sprzet w przypadku jesli przyjma ciebie i kilku innych z twojego poprzedniego klanu?

Nikomu tego nie proponowałem , pierwsze słyszę Wink

na pewno nie Drakonis.

Dlaczego nie przepuściłeś podania przez Worda? Razz

Czytałeś to podanie zanim je wysłałeś? Straaasznie dużo powtórzeń!

Ostatnio robiłem format na kompie i nie zainstalowałem jeszcze , mój błąd.

Coz ,znalem raczej Twojego brata niz Ciebie.

Wstepnie moge byc ZA , chociaz nie widze w grze zadnych staran.

Catherene

Bo pewnie jeszcze % go trzyma Very Happy

lap mnie w grze i przekonaj to moze zmienie zdanie Cool

"Vrozan "Shanevil

_________________________

NEW

Rozmawiałem dowiedziałem sie tego co chcialem zostawil pozytywne emocje po rozmowie Very Happy

Dał bym mu szanse jestem ZA Razz

Kluśka

Ja z nim rozmawiałem. Jestem ZA, a czemu nie, trzeba dać szansę.

Kategoryczne wielkie

PRZECIW

Oraz uzasadnienie, kandydat napisał do mnie czemu jestem przeciw, wyjaśniłem mu, że za poprzednie zachowanie, za traktowanie mnie jako przenośnego bsora, moja osoba we friend liscie potrzebna mu była tylko bym go stawiał. Ale ponieważ klan stwierdził, że trzeba dać mu szansę więc postanowiłem ją dać, zleciłem mu zadanie:

Polegało ono na tym, że Veritius miał odzyskać od melila dług 15kk, pieniądze owe trafiły do melila na wszelki wypadek jakbym sie jednak okazało, że kandydat się rzeczywiście stara. Melil miał być na początku niechętny i wszystko zależało od inwencji Veritiusa, poniżej wklejam ową inwencje:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

To było całe staranie Veritiusa, jednym słowem jedynie mój stracony czas na wymyślenie całego eventu zrobienie paru tepów wręczenie kasy melilowi i zaangażowanie go do tego zadania. Szkoda, że kandydat nie miał na tyle wyobraźni by wysilić się na więcej. Napisał mi, że to wszystko co może w tej sprawie zrobić, a zadanie miało mieć kilka etapów. Veri nie przeszedł ani jednego. Jeśli Veritius w tak prostych sprawach jak tylko porozmawianie w sprawie oddania kasy nie jest w stanie nic zrobić, nikogo przekonać, zapytać się czemu tej kasy nie chce oddać, co zrobiłem melilowi itp. to sądzę, że w trudniejszych znacznie momentach wysiądzie. Poza tym nie widzę miejsca dla ludzi, którzy twierdzą, że sie starają a w rzeczywistości olewają zlecone zadanie jak nie widzą żadnego wyjścia. Do tego w rozmowie ze mną twierdził, że zrobił wszystko na co go stać.

Dołączył: 29 Mar 2007 Posty: 513 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 1 raz

lol Edric, co on Ci zrobił ze go tak testujesz?

Dla mnie troche bez sensu ten "event", no ale

Ja jestem wstępnie za, chętnie zobacze walke z Melem.

V.

Eee, Ed nie przesadzasz troche?? Pierwszy raz widze zeby kandydatowi do klanu stawiane byly takie wymagania.

Co przesadzam? Mówi ze mu zależy to niech to pokaże, zwłaszcza że nie wymagam od niego, żeby mi dał ring baiuma. Poza tym proszę wziąć pod uwagę to, że jeśli nie jestem kogoś pewien to się nie wypowiadam.

Tsunami

Mi sie podoba, Ed sie postaral i kombinuje weryfikujac pustoslowie, ktorym kazdy moze sypac na forum (bede sie staral, zrobie co w mojej mocy, bla bla bla).

Jak ze mna by ktos rozmawial w sprawie dlugu to nie wiem jak by sie staral i tak nic bym nie oddal, chyba ze bezposrednio temu komu trzeba. Nie za bardzo rozumiem co jest tutaj nie tak w zachowaniu Veritiusa. Dostal zadanie wlasciwie z gory skazane na niepowodzenie. To juz lepiej bylo przyklimacic i dac za zadanie zabic jakiegos nuba gdziestam i narazic go na ew karme. Bez urazy ale myk z dlugiem nie przemawia do mnie Confused

Ja poczekam na wspolne piwko z Cinkiem i Neziem i kto tam jeszcze chlonny chmielowego szalenstwa sie napatoczy. Rozmowa w realu uber alles.

Cheers