Adimarh

Jeżeli jesteś wstanie dostosować się do niżej podanych punktów, jestem ZA
1: Nie marudź na TSie
2: Nie p(cenzura) Emo smutów na TSie
3: Nie udawaj pro experta Lineage 2 na TSie/forum czy to w grze
4: Nie leć z byle balasem do Lidera (bo sojusznik zrobił/powiedział to, bo ten (tu imie klanowicza) zrobił tamto, bo mama mnie nie kocha, a zabawki były ciężkie)
5: Nie sprzedawaj.... w szególności do GMów
6: Nie bądź kolejną osobą którą będę musiał mutować na TSie (przykre ale tak jest)
7: Nie mów IMBA (co za dużo to nie zdrowo)
8: Jeżeli ktoś się pyta czy jest miejsce w party, to nie wymieniaj składu party, kto jest w party, tylko jasna odp. TAK lub NIE... szkoda zbędnych słów.
9: Nie mów.. "Powiem wszystko Rosenowi" (patrz punkt 4/5).. normalnie krew mnie zalewa gdy to słysze.
10: Nie p(cenzura) farmazonów.

Prawie jak 10 przykazań Smile

, a to wszyskto po to aby wróciła normalość.... bez emo fanów i frajerni. Aby Duch liczył na Ducha, nie sojusznika!!!
Nie, nie mam złego dnia Smile

Rosa Laevigatae

<turlasie> "powiem wszystko rosenowi" - chcę poznać tą osobe

Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 28 Przeczytał: 0 tematów

Hmm..

Może tak, Mam prawie 25 wiosen. Od niedawna mieszkam w Wawie, pracuje jako operator systemow komputerowych w HP. Często gram z pracy glownie nocki i weekendy wtedy jestem sporo online aczkolwiek gdy cos się dzieje i musze zniknąć wiec będę uprzedal jeśli takie sytuacje będą mialy miejsce. Studia mam za soba i nie wybieram się w najblizszym czasie. Co do charakteru hmm… mam jakies dobre cechy bo chyba każdy je ma ale tez mase zlych nie umiem ich nazwac i nie lubie tego robic aczkolwiek szanuje konstruktywna krytyke. Nie naleze raczej do konfliktowych osob wiec mysle ze na TS jakos wytrzymacie ze mna. Zainteresowania hmm lubie dobry film, książkę, piwo i inne alkohole, spotkania ze znajomymi no i pvp. Tyle może o sobie reszta wyjdzie w praniu albo i nie we will see it.
Co do L2 Ci z was ktorzy mowia ze mnie nie widzieli maja racje bo nie gralem duzo na Alku w sumie może z 6-7 miechow będzie a jak już gralem to mimo iż bawiłem się w klimatycznym klanie to golnie siedziałem na koxie co do pvp w Wilkach było go malo duzo za malo ale w tamtym okresie zycia jakos bardzo mi to nie przeszkadzalo. Co do mojego pojawiania sie na L2 napewno nie bede no-lajfil bo czasu na to nie ma. Wiadomo jak bedzie trzeba bede pod telefonem o ile nie bede pracowal albo pil, po za L2 pogrywam tez w inne gry obecnie od czasu do czasu wiec nawet jak mnie nie bedzie na L2 pewnie bede przy kompie co gwarantuje dyspozycyjnosc. Co do skilla coz L2 tak jak pisal Lasqu nie jest mega trudne do opanowania fakt sa rzeczy bez których nie da się zabijac ale wszytsko da się z czasem przeskoczyc i ogarnac, wiadomo potrzeba na to czasu no ale umysl ludzki jest chlonny wiec mysle ze nie bedzie tak zle. Jak już pisalem gram obecie SH, zawsze wolalem grac postacami ranged dps lvl nie za imponujacy ale jak chwile Wam kradlem expa w kuzni szybko nabijaly sie procenty wiec mysle ze z tym nie bedzie tak zle.
Dlaczego Duchy hmm tak jak pisalem z wieloma z Was bawiłem się na WHO innych widziałem na moich wcześniejszych grach (pozdro Rorek). Na WHO biegałem z nielicznymi, tak się złożyło ze trzon tej ekipy był od Was. O ile na L2 jest wiecej takich ludzi z takim nastawieniem do gry mysle ze znajdziemy wpolny jezyk.
Co by tu jeszcze ;f

Aaa nie jestem EMO i potrafie sam o siebie zadbac w wiekszosci sytacji tak aprops "dekalogu"

Jak wpadniecie do wawy pewnie się spotkamy przy piwie Smile

Pozdro Adi

znowu wyszlo krotkie ale jakos malo bawilem sie w sprzedawanie siebie slowami w bez ramowych podaniach

Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 28 Przeczytał: 0 tematów

Nez mnie wrzucil do kuzni bronilem sie rekami i nogami, to wtedy kiedy Cie budzil Lasq o 8 rano Smile

ZA. Tak jak Nez. Recze za tego pana wszystkimi czterema kopytami i moim pamiatkowym kotletem z kota po dziadku.

NIE bo nie potrzebujemy no-namow bez doswiadczenia w klanie

Rhaan dobrze napisal: ikony, same ikony (wiem ze niektorych ciezko tak nazwac

)

Tez przeciw.

Dołączył: 27 Mar 2007 Posty: 179 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 1 raz

Jestem sklonny dac ZA. (jak naprawisz mi blad AGP deactivated Razz

)

Klan wilków ? Co to jest ?Nie mówcie , że kolejny no name do klanu się dostanie bo to kumpel kilku osób z klanu z którym można się napić piwa ...nie szukamy piwoszy tylko konkretne jednostki ogarnięte na pvp . Jestem na NIE.

To coś Wam powiem, mamy właśnie możliwość przyjęcia kolesia który był prawdziwym wymiataczem na gierkach o stopniu skomplikowania pvp znacznie przewyższającym L2. Np. takie WHO, w porównaniu z którym pvp w L2 to spamowanie F1. A Adik tam wymiatał. W tym momencie my nie ręczymy za kupla od piwa, ale za faceta z którym tworzyliśmy klan i walczyliśmy na innych serwach i który zawsze stawał na wysokości zadania. Ten klan ma własne możliwość wyłowić perłę spośród morza gówna. Niestety jakieś dziwne obawy przed nepotyzmem zaślepiają Wasz osąd.
Adimarh ma moje ZA.

To , że się sprawdził w świecie jakim jest WHO nie oznacza ,że musi się sprawdzić w l2. Arion jaki nepotyzm ludzi z WHO traktujesz jak rodzinę ? Laughing

Z rozumowania logicznego z większego na mniejsze wnioskuję, że jeśli ktoś ogarnia coś trudniejszego to i poradzi sobie z łatwiejszym.
@V. W tym momencie mówię ogólenie o faworyzowaniu ludzi, z którymi mnie coś łączy z reala.

Jak piszecie Adik to ja ciągle mam w głowie Adwik >.< Btw lipton, że mię nie ma w L2 bo nie pokażesz mi na co Cię stać a mam co do Ciebie wątpliwości bo Cię w życiu w grze nie widziałem ;|

Dołączył: 20 Mar 2009 Posty: 160 Przeczytał: 0 tematów

Ja bardziej jak o umiejętności martwię się o aktywność gracza. Pogrywanie w kilka gierek na raz nie wróży zbyt dobrze. Jeśli będzie aktywny i dyspozycyjny to jestem skłony dać ZA

Nawiązując do postów o tzw "ikonach". Klan aby się rozwijać musi brać osoby z zewnątrz. Jeżeli byśmy mięli przyjmować wyłącznie wymiataczy to w moim przekonaniu nasza liczebność z czasem by się zmniejszała jak zwiększała, bo częściej jakiś owner kończy grać jak pojawi się nowy. Dlatego myślę, że warto przyjąć kogoś o dobrych rokowaniach i rekomendacjach, a nóż okaże się on nieoszlifowanym diamencikiem.